Czy moje dziecko ma problem?

Często rodzice zadają sobie pytanie: „Czy jestem dobrym rodzicem?”, „Czy dobrze wychowuję swoje dzieci?”. Takie myśli pojawiają się szczególnie wtedy, kiedy dziecko ma jakiś problem, a my jesteśmy bezradni i zastanawiamy się co robić.

Wtedy najlepiej zatrzymać się i spojrzeć obiektywnie na cała sytuację, na to co się zmieniło w zachowaniu dziecka, z czym sobie nie radzi, czy jakieś wydarzenie nie poprzedziło zmiany zachowania.

Oczywiście może być tak, że nie pamiętamy, kiedy coś zaczęło się zmieniać, albo że nic znaczącego się nie wydarzyło…ale przecież najważniejsze jest dobro dziecka.

Czasami boimy się zwrócić do specjalisty, czy też myślimy, iż problem przejdzie bądź dziecko wyrośnie z tego. Ale czas mija, a problem rośnie…

W takiej sytuacji najlepiej zwrócić się do specjalisty. On albo rozwieje wasze wątpliwości, albo rzeczywiście może się okazać, że dziecko potrzebuje pomocy.

Nasze dzieci są teraz inne, niż my byliśmy w ich wieku. Duży natłok informacji, wydarzeń, problemów oraz szybszy proces dojrzewania (dzieci szybciej się rozwijają: przecież teraz już nawet małe dziecko umie obsługiwać komputer) sprawia, że rozwój emocjonalny jest opóźniony. Świat wewnętrznych przeżyć, uczuć nie nadąża za zmianami, które zachodzą w organizmie i wtedy powstaje problem. Efektem tego mogą być częste wahania nastroju: śmiech, a za chwilę, bez przyczyny, smutek czy płacz. Mogą pojawiać się też różne lęki, senność bądź zachowania agresywne.

Za naszych czasów, kilka lat wstecz, rzeczywiście było inaczej, ale też świat był inny. Tylko od nas zależy, czy dostrzeżemy te zmiany i w jaki sposób pomożemy dziecku odnaleźć się w codzienności.